środa, 19 grudnia 2012




witam wszystkich ludzi a szczególnie Łodzian


to moja pierwsza próba zaistnienia w świecie fashionistów. moja niedawna przeprowadzka do Łodzi uświadomiła mi co tak naprawdę ważne jest w stylu, a miasto zainspirowało mnie do wykreowania czegoś własnego, bez kompromisów z mainstreamem. dopiero teraz poczułam, że styl który od dawna we mnie kiełkował nareszcie organicznie wpisuje się w strukturę miejsko-społeczną.



na początek esencja - fuzja przepychu i prostego ulicznego luzu. zestaw idealny na zimę, ciepły, funkcjonalny i efektowny.
futro z peruwiańskiej alpaki, bluza z męskiego działu h&m (zajebana komuś na jakiejś imprezie, bo pamiętajmy! nie chodzimy do mainstreamowych butików, a galeria handlowa jest nam znana jedynie z wypadów do tesco), jeansy firmy której nazwy nikt z twoich fajnych znajomych nigdy nie słyszał i dojebane skórzane buty za przynajmniej ponad 5 stówek które ojciec kupił ci myśląc że to wyleczy cię z depresji.
(wymiennie zamiast szarych luźnych jeansów można założyć dresy, bawełniane lub ortalionowe, chociaż należy uważać żeby były one w stonowanych kolorach ulicy - tj. szary, jasnoszary albo ciemnoszary. istnieje wtedy jednak niebezpieczeństwo że zostaniemy posądzeni o próbę skopiowania stylu kibica, a takie nieatrakcyjne jeansy tylko podkreślą, jak bardzo wyjebane mamy na cały świat)





polecam szczególnie z dodatkami - prostym, klasycznym modelem broni palnej lub wyrobem tytoniowym, najlepiej mocnym i tanim - po co przepłacać a pet to pet, i tak nikt się nie będzie przyglądał czy sztachasz się marlboraskiem z miękkiej paczki, camelem lightem z wakacyjnej edycji kolorowych opakowań, czy porządnym męskim mocnym.








jeżeli natomiast jesteśmy już na wyższym poziomie poświęcenia dla konsekwentnego fashion look, polecam wniosek o zasiłek - można go własnoręcznie prosto wykonać bez wychodzenia z domu, nawet jeżeli tak jak my nie posiadasz w nim dostępu do internetu.





w następnym poście - gościnny występ Justyny B i stylówka z ortalionem w roli głównej.

(specjalne podziękowania dla Justyny B. za współprodukcję sesji oraz produkcję zasiłku a także dla Kosi za wsparcie i pójście do sklepu.)